czwartek, 1 października 2009

Wolność nadchodzi

Właśnie wróciłem "z miasta". Jakie to przyjemne uczucie poruszać się bez stałej myśli o papierosach i potrzebie zapalenia. Niesamowite uczucie, dawno już się tak nie czułem :-) Człowiek wychodzi z domu i nie zastanawia się czy fajki ma przy sobie, a kiedy wraca to nie sprawdza czy starczy mu do rana i czy przypadkiem nie dokupić kolejnej paczki. Totalny luz! Dzisiaj nawet zapomniałem gdzie je położyłem i musiałem chwilę poszukać. Zawsze miałem je w zasięgu wzroku, zresztą ciężko było zapomnieć gdzie je położyłem skoro co chwilę paliłem.

Kurczę, czuję, że po latach bycia nałogowym palaczem zmieni się zupełnie jakość mojego życia. Muszę tylko wytrwać. Dzisiaj poszło sześć z dymem i prawdopodobnie na tylu zakończę.

Do przodu :-)



Jeszcze jakieś 36 godzin z papierosami i finito! Nie jest zupełnie lekko, ale odrobina silnej woli przy czampiksie wystarczy w zupełności. Palenie schodzi gdzieś na trzeci plan, a samo palenie nie daje już takiej przyjemności jak wcześniej. Wczoraj wypaliłem 8 papierosów, a póki co tylko tego porannego. Jest dobrze :-)

Mój nastrój? No cóż, chyba trochę zamykam się w sobie i nie mam ochoty na wchodzenie w jakiekolwiek interakcje z otoczeniem, przy czym swoją robotę wykonuję jak zazwyczaj. W pracy w ogóle się do nikogo nie odzywam chyba, że mam coś służbowo ważnego, poza tym siedzę cicho, w słuchawkach na uszach (ale to u mnie normalne). Na początku terapii poinformowałem współpracowników jaki lek będę przyjmował i jakie objawy niepożądane mogą wystąpić. Widzę zrozumienie (no może poza jedną osobą) i to mi bardzo pomaga. Wydaje mi się też, że łatwiej mnie zdenerwować, wtedy reaguję wybuchowo w szczególności jeżeli ktoś naigrawa się z mojego rzucania lub z leku, który przyjmuję. Mam tutaj takiego jednego, już kilka razy powiedziałem mu co o nim myślę. Niewątpliwie ta nowa sytuacja (bez fajek) to ogromna zmiana i pewnie stres, oby te wybuchy zdarzały się tylko na początku.

środa, 30 września 2009

Oczyszczanie

Wczoraj pojawił się u mnie mokry kaszel i chrypka, trwa do dzisiaj. Nie jest uporczywy i nie wynika z jakiejś choroby. Podejrzewam, że to naturalna reakcja oczyszczająca płuc odkąd dociera do nich dużo mniej dymu. Niby nic, ale to mnie bardzo cieszy, bo to są już namacalne korzyści z odstawienia papierosów.

Bez tego pierwszego

Dziś kolejna pozytywna zmiana. Wstałem rano i jakoś nie chciało mi się palić. Prysznic, śniadanie i dopiero zapaliłem. Ten jednak mi smakował i nawet wypaliłem do końca. Nie było to jednak uderzenie przyjemności i odpłynięcie jak zazwyczaj przy pierwszym papierosie wypalanym w czasie kilku minut od przebudzenia. Od kilkunastu lat każdy dzień zaczynałem od wypalenia fajki, mogłem podarować sobie inne, ale zawsze ten pierwszy papieros był najważniejszy i dawał najwięcej przyjemności.  

Nadpobudliwy

Wczoraj wieczorem spotkałem się ze znajomymi. Podczas spotkania nie paliłem, ale oni stwierdzili, że jestem jakiś nadpobudliwy i wyglądam jakbym "chciał coś zaraz zrobić, wykręcić jakiś numer". W zasadzie to mają rację, ale tak to już jest, że sami nie zdajemy sobie do końca sprawy z tego jak się zachowujemy, a otoczenie może nas obiektywnie ocenić. Później przeszło mi to pobudzenie i w domu spokojnie poszedłem spać, spałem jak zazwyczaj - nieprzerwany sen ok. 8 godzin. Tego najbardziej bałem się przy Champixie - problemów z zaśnięciem albo snu przerywanego, taki objaw był często zgłaszany przez osoby stosujące ten lek. U mnie nic podobnego nie wystąpiło i myślę, że nie wystąpi :-)

wtorek, 29 września 2009

Osiem

Tyle samo osób trafiło dzisiaj szóstkę w totka. Do podziału była rekordowa pula 40 mln złotych. Ja też wygrałem, ale więcej. Tyle dzisiaj wypaliłem. Osiem papierosów, nie pamiętam kiedy ostatni raz tyle paliłem, chyba nawet nie było takiego dnia! Postępy są, ale i w miarę zmniejszania liczby wypalanych papierosów bardziej trzeba się pilnować. Zbyt wiele silnych przyzwyczajeń i muszę teraz sobie z nimi radzić, samozaparcie i motywacja jest niezbędna. Nie siedzieć bezczynnie. Wyjście na basen, spotkanie ze znajomymi, kino, gotowanie, sprzątanie, wyjście z psem, porządkowanie dokumentów, zrobienie rzeczy, którą od dawna się odkładało, cokolwiek żeby tylko nie siedzieć bezczynnie. Dodatkowo zagryzanie czymś po czym nie można przytyć, np. marchewką. No i woda lub sok, pić, pić, pić.

Pierwszy zjazd

Dzisiaj po raz pierwszy doświadczyłem dziwnych objawów. Nie trwały zbyt długo, ale przez jakieś 2 godziny wszystko mi zobojętniało. Jakby wyłączyłem się z otoczenia, byłem senny. W tym czasie byłem w pracy. Siedziałem wpatrzony w monitor i niewiele mnie interesowało co ktoś do mnie mówi i łapałem jakby z opóźnieniem. Przeszło mi to jednak i już tego dnia się nie powtórzyło.

O połowę mniej

Wczoraj, przy pierwszym dniu brania dawki 1 mg, wypaliłem o połowę mniej papierosów niż zazwyczaj. Było ich 14 sztuk i w końcu paczka fajek dotrwała kolejnej doby. Wziąwszy pod uwagę, że paliłem po pół lub 3/4 papierosa, a nie po sam filtr to było ich jeszcze mniej. Palić się nie chce, ale te cholerne przyzwyczajenia.

Czuję się nieco przybity, ale podejrzewam, że to z powodu zmiany pogody z ciepłej i słonecznej z wysokim ciśnieniem na pochmurną, deszczową z silniejszym wiatrem. Z latem czas się pożegnać i przestawić na jesienne słoty.

poniedziałek, 28 września 2009

LifeRewards.pl

Pfizer (producent leku) przygotował program wspomagający rzucanie palenia dostępny w Internecie. Na stronie https://www.liferewards.pl, po zarejestrowaniu się (potrzebny jest nr serii z opakowania Champixu) mamy dostęp do artykułów typu "Jakie są Twoje powody rzucenia palenia" lub "Czy przytyję". Każdego dnia  pojawiają się nowe teksty. Ponadto, już po odstawieniu palenia, automatycznie wyliczane są korzyści z rzucenia palenia - te materialne (zaoszczędzone pieniądze) i te zdrowotne. Każdego dnia przewidziane są także zadania do wykonania. Komunikacja może być także drogą emailową i/lub SMSową. Program zaczyna się na tydzień przed wyznaczoną datą rzucenia palenia i trwa 16 tygodni. Widać, że program został dobrze przemyślany i opracowany przez ludzi pomagającym rzucić palenie innym. Jest jedno "ale".


Strona techniczna pozostawia wiele do życzenia. Portal stale się zawiesza. Przynajmniej przez te dwa dni od kiedy uczestniczę w programie po wejściu do kilku różnych części portalu pokazują się błędy i strona staje się niedostępna. To irytujące w szczególności dla palacza, który odstawił fajki. Materiał jest ciekawy, ale jeśli nie można się do niego dostać to bardzo zniechęca. Być może to tylko chwilowe problemy. Tak czy siak napiszę do Pfizera i zgłoszę uwagi.

1 mg

Dzisiaj rano wziąłem pierwszą tabletkę 1 mg. Zamulenie było silniejsze niż przy 0,5 mg, ale też nie trwało długo, bo ok. godziny. W ciągu kilku minut od połknięcia tabletki poczułem silne mdłości, ale po wypiciu dwóch szklanek wody ustało. Palić się nie chce, a jak już zapalę to wypalam 3/4 papierosa, bo nie smakuje w ogóle. Palę jednak z przyzwyczajenia.

niedziela, 27 września 2009

Po tygodniu

Po tygodniu przyjmowania czampiksu mogę napisać, że:
  • palę coraz mniej (nie 30, a 24-25 papierosów), nie sprawia mi problemu wyjście z domu na godzinę lub dwie bez papierosów,
  • z objawów niepożądanych zarejestrowałem tylko godzinne zamulenie po porannej tabletce,
  • nie zauważyłem czegoś niepokojącego po wypiciu alkoholu, a w sobotę trochę wypiłem (już po godzinie od wzięcia tabletki), nie zauważyłem też większego pociągu do papierosów przy okazji picia,
  • jeśli już zapalę to bardziej z przyzwyczajenia niż z potrzeby (tutaj jeszcze myślę nad zamiennikiem), głodu nie czuję, 
  • papierosy smakują znacznie gorzej, nie dopalam do końca.
Właśnie łyknąłem ostatnią tabletkę 0,5 mg. Jutro rano czeka mnie dawka 1 mg warenikliny w jednej pigule. Wyznaczyłem datę rozstania się z papierosami. To będzie za 6 dni, w sobotę 3 października.