poniedziałek, 5 października 2009

Już trzy dni

Ani jednego papierosa, zero, null! I przychodzi to dosyć łatwo. Ale jestem z siebie dumny, to już trzy dni jak nie palę. Wcześniej wydawało mi się to niemożliwe, bez papierosa wytrzymywałem raptem do południa, a tu proszę. Ani z plastrami, ani z tabletkami nic takiego mi się nie udało. Oczywiście nie jest tak różowo. Champix łagodzi znakomicie objawy odstawieniowe, ale nawyki są i będą jeszcze przez jakiś czas. Z nimi muszę radzić sobie sam. Nastrój mam średni, ale jak na to co dzieje się teraz z moim organizmem to i tak jest w porządku. Niestety tej nocy nie spałem dobrze. To była pierwsza taka niespokojna noc od lat. Podejrzewam, że to właśnie przez brak nikotyny, albo też przez wczorajsze całodzienne obżarstwo do późna. Dziś już tak się nie objadam, wcinam marchewkę. Mam nadzieję, że zasnę i dośpię spokojnie do rana.

Ech, po 13 latach palenia... nie dawałem wiary... moje życie zmienia się na lepsze. Jestem pewny, że się uda i na zawsze odstawię fajki :-)

3 komentarze:

  1. Zgadzam się z Twoją opinią. Champix bardzo pomaga. Paliłem ok 40-50 papierosów dziennie i rzuciłem 01.10. Aktualnie trochę wspomagam sie niquitinem. Bez champixa obawiam się byłoby to co najmniej trudne. Pozdrawiam i życzę wytrwałości.

    OdpowiedzUsuń
  2. Również mam zapisany Champix - już od serpnia ale mam problemy z jego kupnem. Udało Ci sie kupić bezposrednio w aptece? dlaczego chcesz sprzedac dwa opakowania? masz może tzw. startera do sprzedania?

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak, champix kupiłem w aptece, ale najpierw zadzwoniłem i zamówiłem, bo (tak jak pisze w moich poprzednich postach) nie ma go na półce i muszą sprowadzić z hurtowni.

    Hmmm, gdzie przeczytałeś, że chcę sprzedać tabletki? To pomyłka. Nie sprzedaję Champixu.

    OdpowiedzUsuń