wtorek, 8 grudnia 2009

Ostatnie 5 dni

Tak, ostatnie 5 dni z Champixem przede mną. Nie palę i nie ciągnie mnie do palenia nawet w towarzystwie palących. Nie mogę się jednak doczekać kiedy odstawię lek. Po tych 3 miesiącach zażywania tabletek nie czuję się dobrze. Czuję się tak jak napisałem w poprzednim poście, czuję się źle, jestem cały czas zmęczony, chociaż śpię dobrze i wystarczająco długo. Wyczerpanie powoduje, że na nic nie mam ochoty (co widać także po spadku liczby postów na moim blogu). Tylko momentami znajomi wyciągną mnie to tu to tam i jakoś utrzymuję kontakt ze światem. Najchętniej zamknąłbym się w domu i spał, a śpię również popołudniami co wcześniej, przed Champixem, zdarzało mi się kilka razy w roku. To permanentne zmęczenie wychodzi też na basenie, na który regularnie chodzę. Jak na ironię po zaprzestaniu palenia, co powinno łączyć się z poprawą kondycji, pływam krócej i częściej robię przerwy, szybciej się męczę, brakuje mi powietrza. Będąc palaczem pływałem lepiej. Mam jednak nadzieję, że to wszystko wina Champixu i po odstawieniu go wszystko wróci do normy.

Za te 5 dni dowiem się ile tak na prawdę warty jest lek. Kiedy do mojego mózgu przestanie dopływać wareniklina, kiedy nie będzie on już pozytywnie stymulowany czymś w zamian nikotyny, wtedy okaże się czy sam (bez medykamentów) jestem w stanie żyć bez papierosa. Nie ukrywam, że boję się tego momentu, boję się, że wystąpi najgorsze, że wróci głód nikotynowy i całą terapię szlag jasny trafi.

Pomimo tych wszystkich niedogodności i obaw polecam Champix, bo jakoś przeżyłem z nim blisko 3 miesiące i najważniejsze jest to, że nie palę, a wcześniej żaden środek bardziej mi nie pomógł. To sukces!

2 komentarze:

  1. Brawo Marku -:). Cieszę się, że znów piszesz. Mam nadzieję, że nie wrócisz do nałogu, czego Ci z całego serca zyczę. Ja mam podobny problem - najlepiej ze wszystkiego wychodzi mi spanie. Nie snię wcale dużo, ale mam kłopoty z rannym wstawaniem, wczesniej kładę się spać i non stop ziewam. A tu jeszcze 2 miesiące kuracji przede mną -:(. Pozdrawiam serdecznie i liczę na relację o odstawieniu leku i o nałogu bez champixu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Joanno, musisz się trzymać. Nie chcę Cię straszyć, ale będzie gorzej. Ja po tych trzech miesiącach (mijają jutro) jestem zdechły jak nigdy, ale nie palę. Nie wyobrażam sobie jeszcze dodatkowego miesiąca na tabletkach, ale zobaczymy jak zareaguję po odstawieniu. Będę informował. Wytrwałości Ci życzę!

    OdpowiedzUsuń