czwartek, 3 czerwca 2010

Kolejna wpadka

Wczorajszy wieczór. Znowu zapaliłem. I to nie na imprezie, byłem po jednym piwie więc to nie wpływ alkoholu. Stare przyzwyczajenia. Tego wieczoru była burza i lało. Zawsze wieczorem kiedy było po burzy i w powietrzu unosił się zapach deszczu wychodziłem na balkon i zapalałem papierosa. Ktoś niedawno zostawił u mnie paczkę, schowałem, żeby oddać przy okazji,  teraz ją wygrzebałem i zapaliłem! Na jednym się nie skończyło, poszło cztery w krótkim czasie... Paczki nie wyrzuciłem jak rozsądek podpowiada...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz